Tak zwany Lewy Brzeg w Bordeaux jest jednym z najważniejszych przykładów świetnego terroir stworzonego w dużej mierze rękoma ludzkimi. Ludźmi tymi byli w dużej mierze holenderscy specjaliści od melioracji, którzy w XVII w. osuszyli mokradła rozciągające się na dużej części dzisiejszego Médoc i umożliwili zamieszkanie tam i uprawy, w tym zakładanie winnic (gęstą siatkę kanałów melioracyjnych widać choćby na mapach Google, także w bezpośrednim sąsiedztwie najsłynniejszych posiadłości). Rzadko jednak mówi się o innym, też bardzo istotnym wpływie działalności ludzkiej, tym razem nie na gleby, a na klimat w Bordeaux. W portalu Vine Pair napisała o tym ostatnio Courtney Schiessl, która w ciekawym artykule przypomniała o posadzonym zaledwie przed dwustu laty olbrzymim (zajmuje obszar trójkąta o bokach długości ok. 150 km) lesie sosnowym, ciągnącym się wzdłuż wybrzeża Atlantyku niemal do granicy z Hiszpanią, który stabilizuje pogodę w regionie i chroni Bordeaux przed bezpośrednim uderzeniem mocnych wiatrów wiejących znad oceanu. Dużą część tego terenu zajmuje dziś park narodowy Parc naturel régional des Landes de Gascogne. Jeśli jechaliście kiedyś autostradą A67 z Bordeaux do Biarritz i San Sebastian, przejeżdżaliście przez ten las.
Duże zmiany zachodzą w Wine Advocate. Na początku czerwca swoje odejście z zespołu ogłosił Jeb Dunnuck, który przez kilka lat pisał m. in. o winach z Doliny Rodanu we Francji. W jego miejsce zatrudniony został Joe Czerwinski, doświadczony dziennikarz i krytyk, związany wcześniej z pismem Wine Entusiast (dla tego samego pisma pisała kiedyś Monica Larner, która w Wine Advocate zajmuje się winami włoskimi). Dziś opublikowano kolejną informację: 40% udziałów w Wine Advocate kupił Michelin, francuski producent opon i wydawca słynnego przewodnika po restauracjach. [Edycja: więcej informacji można znaleźć tutaj.]
My będziemy odbudowywać zamki, swoje zamki stawiają też w Katalonii.
Na zakończenie kronika kryminalna. Do tej pory to niekontrolowana konsumpcja piwa bywała wymieniana jako jeden z czynników pchających mieszkańców Wielkiej Brytanii na ścieżkę przestępstwa. Teraz do grona wywołujących problemy napojów dołączyło… prosecco.
Kategorie:Czytelnia, Prasówka, Wiadomości, Wino
Skomentuj