Niedawno minęły dwa lata od ostatniej prasówki. Wraz z reanimacją blogu wracam do tych regularnych przeglądów prasy, będę tu wskazywał rzeczy, które mogą zainteresować większą grupę osób pijających wino, choć oczywiście ciekawych rzeczy pojawia się dużo więcej, część jednak jest czy to zbyt specjalistyczna, czy też ukryta za ścianą pł…atności (w wyjątkowych wypadkach będę jednak podawał odnośnik do takich materiałów, opatrując go porządnym streszczeniem i jednocześnie zachęcając do subskrybcji).
W tym odcinku:
W Nowej Zelandii próbuje się wyeliminować dwutlenek siarki, powszechnie stosowany w celu ochrony wina przed infekcjami mikrobiologicznymi i utlenieniem, zastępując go… zieloną herbatą.
12 stycznie zmarł Roger Scruton, słynny brytyjski konserwatywny filozof, pisarz i, co dla nas najważniejsze, miłośnik wina, o którym napisał wydaną i w Polsce książkę, „Piję, więc jestem”. W programie 2 Polskiego Radia, w cotygodniowej audycji „Droga przez mąkę” gospodarz Łukasz Modelski rozmawiał o Scrutonie i jego wizji wina z Karoliną Rychter z Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, autorką blogu Winespeak.pl.
Ludwig van Beethoven zmarł w roku 1827 w młodym wieku, miał zaledwie 56 lat. Od dawna za jedną z przyczyn jego chorób i przedwczesnej śmierci uważano sporą konsumpcję alkoholu, głównie wina (pił butelkę wina do każdego posiłku, cierpiał na marskość wątroby, choroby trzustki itp.), teraz jednak pojawiła się hipoteza, że główną przyczyną jego śmierci było zatrucie ołowiem, który w tamtych czasach często dodawano do kiepskich win w postaci tlenku ołowiu, w celu ich „poprawienia”. Więcej na ten temat w artykule w Wine Spectatorze.
Richard Hemming, jeden z filarów zespołu tworzącego portal jancisrobinson.com, przeanalizował w swym prywatnym blogu kilka dotyczących wina trendów widocznych w wyszukiwaniach w Google. Okazuje się, że są tylko dwa kraje, w których liczba wyszukiwań terminu „prosecco” jest większa niż analogiczna liczba dla „champagne”, Austria i Polska. Oczywiście część tej przewagi może być konsekwencją tego, że w Polsce „champagne” to „szampan”, tym niemniej obserwacja Hemminga i tak jest ciekawa.
winogranie 
Skomentuj