Już dwa tygodnie minęły od ostatniego wpisu i pewnie sądziłyście, drogie Czytelniczki/sądziliście, drodzy Czytelnicy, że znów zapadłem w letarg i nie wiadomo kiedy się z niego obudzę. Śpieszę z wiadomością, że nie jest tak źle. Co prawda drobne niedomaganie kręgosłupa sprawiło, że mniej czasu spędzam na siedząco (chodzić mogę bez problemów, jednak trudno wtedy coś sensownego napisać), ale pracuję nad rozwojem tego blogu, przygotowuję nowe teksty, będzie kilka większych seriali, w tym ten oczywisty, o sherry i innych winach wzmacnianych, który już dawno powinien był tu zaistnieć, szykują się też pewne zmiany w prezentacji, ale to na razie schodzi na dalszy plan, treść jest teraz ważniejsza. A ponieważ podobno każdy tekst w blogu powinien być opatrzony zdjęciem, jest więc i zdjęcie, oraz zagadka (przyznaję, dość trudna): gdzie to jest? Nagroda: satysfakcja 😉
Czas na właściwą prasówkę:
Macie ochotę na krótką winiarską wycieczkę do Libanu?
Kelli White w portalu GuildSomm.com pisze świetne artykuły dotyczące zwykle różnych technicznych aspektów uprawy winorośli i winifikacji. Ostatnio opublikowała bardzo ciekawy tekst poświęcony różnym aspektom starzenia wina.
Jeszcze w tym roku grupa Moët Hennessy wyeliminuje herbicydy ze swych upraw winorośli przeznaczonych na wino, a do końca roku 2021 także z upraw winorośli w regionie Cognac we Francji, przeznaczonych na produkcję koniaków.
Wino jako ekspresja terroir? Margaret Rand zadaje kilka zasadnych pytań w tej sprawie.
Kategorie:Prasówka, Wino, Zdjęcie dnia
Skomentuj