Pół roku temu pisałem w jednej z wiadomości ze świata, że laureat nagrody Nobla z fizyki, astrofizyk i kosmolog Brian Schmidt, jest jednocześnie winiarzem. Jancis Robinson poświęciła mu ostatnio artykuł w Financial Times, którego nieco dłuższa wersja jest dostępna w bezpłatnej części jej portalu.
Setki miłośników wina wypełniły ulice Warsaw, niestety tej w Missouri, a nie w Polsce. Może kiedyś?
Pamiętacie sprawę fałszywych butelek wina, których właścicielem miał być Thomas Jefferson? Podczas gdy kwestie prawne wciąż pozostają nierozstrzygnięte, w Hollywood trwają przygotowania do kręcenia filmu opartego na opowiadającej o sprawie książce Benjamina Wallace’a The Billionaire’s Vinegar, w którym jedną z ról ma zagrać Brad Pitt.
Winiarstwo w Indiach miało mieć świetną przyszłość, jednak teraźniejszość okazała się mniej udana. Po kilku niedawnych próbach chyba wiem dlaczego…
Czytelnikom Magazynu WINO nie trzeba przedstawiać Randalla Grahma, ekscentrycznego winiarza z Kalifornii, wielkiego piewcy idei terroir. Kilka dni temu dotarła do mnie informacja o jego nowym pomyśle (plik pdf). Otóż w restauracji Le Cigare Volant, która znajduje się przy jego winiarni, w karcie win pojawił się nowy dział, w którym wina pogrupowano nie odmianami, nie według klucza geograficznego, a zgodnie z rodzajem gleby w winnicy. Przyjmie się?
Nie wiem czy się przyjmie, ale ciekawość pobudza, a o to chyba chodzi…Z chęcią obejrzał bym taką kartę i z chęcią bym zweryfikował smaki w niej proponowane…Idąc tym tropem, ktoś zakłada winiarnie, w której wina posegregowane są według stopnia nachylenia terenu, rodzaju ekspozycji, ilości dni słonecznych i deszczowych w roku 🙂 czy się uda?
W każdym razie, by zrobić to dobrze, trzeba się chyba troszkę naszukać, by znaleźć wina, które rzeczywiście dobrze oddają rodzaj gleby. Z drugiej strony nasuwa się od razu pytanie: czy rzeczywiście w smaku i strukturze wina możemy znaleźć odzwierciedlenie rodzaju gleby, tak, by móc przedstawić: patrzcie, to na takiej glebie powstało, dlatego tak smakuje, dlatego tak wygląda? Czy nie trzeba by było zrobić to na jednym modelowym szczepie, by rzeczywiście uchwycić różnicę, no i w tych samych warunkach musiałby dojrzewać, w ten sam sposób przechodzić winifikację itd…Oczywiście widziałem informacje, że dzięki temu, że powstało na takich glebach…ale to chyba jeszcze nie determinuje ostatecznie wszystkiego…
W każdym razie, im dłużej o tym myśleć, tym więcej wątków takiego przedstawiania sprawy się pojawia, a Pan Randall wymysli sobie bardzo fajny keys….