[Wpis pierwotnie ukazał się w moim blogu w portalu magazynwino.pl]
Problem jakości korków dotyczy wszystkich producentów, którzy wciąż przy korkach naturalnych pozostają, szczególnie jednak ważny i trudny jest dla tych, którzy robią wina droższe i przeznaczone do dłuższego starzenia, na przykład porto. W blogu należącej do rodziny Symingtonów firmy Graham’s możemy przeczytać, jakim testom są poddawane partie korków zanim trafią do maszyny butelkującej.
Wyniki najnowszych badań zamówionych przez kalifornijskich winiarzy pokazują, że ocieplenie globalnego klimatu może lokalnie przynieść efekty odwrotne (to było wiadomo już wcześniej) i takie lokalne ochłodzenie z dużym prawdopodobieństwem może zajść w dolinie Napa. Mechanizm ma polegać na zasysaniu do kalifornijskich dolin chłodnego i wilgotnego powietrza znad Pacyfiku przez prądy powietrza generowane przez rozgrzane obszary położone w głębi lądu. O wynikach tych badań pisze portal decanter.com, a więcej informacji można znaleźć w portalu organizacji Napa Valley Vintners.
Enrico Rivetto z Piemontu, o którego podróżującej baryłce pisałem w poprzednim odcinku prasówki, zastanawia się tym razem w swym blogu nad problemem moralnym: co producent wina powinien zrobić mając świadomość, że głównym odbiorcą jego win jest branża hotelarsko-restauracyjna, będąca tym sektorem gospodarki, w którym mafia najchętniej pierze swe brudne dochody, których część trafia w ten sposób do winiarza.
Amerykański dziennikarz i bloger W. Blake Gray (jego blog The Gray Market Report staram się czytać regularnie, choć nie zawsze zgadzam się z tezami autora) w portalu Palate Press rozmawia z Rexem Pickettem, autorem książki, na której oparto scenariusz filmu Sideways (Bezdroża) i jej drugiej części, Vertical, która prawdopodobnie też zostanie sfilmowana.
Zajmujący się uzależnieniami psycholog i prawnik Stanton Peele zauważył sprzeczność w najnowszych zaleceniach dotyczących odżywiania się Amerykanów, opublikowanych właśnie przez Departament Rolnictwa rządu USA: alkohol, w tym wino, pojawia się w dziale dotyczącym tych rodzajów żywności i jej składników, których udział w spożyciu trzeba zmniejszyć, jednocześnie jednak (chyba po raz pierwszy w historii departamentu) mówi się o korzystnym wpływie umiarkowanego spożycia alkoholu na zdrowie. Jak pisze Peele, zdecydowana większość Amerykanów pije dużo mniej, niż te 1-2 kieliszki dziennie, które na zdrowie dobrze wpływają, stąd też alkohol nie powinien znaleźć się w tym samym dziale zaleceń, co sól i tłuszcze, których Amerykanie jedzą zdecydowanie za dużo. Oczywiście wymagałoby to wprowadzenia fundamentalnych zmian do sposobu, w jaki alkohol jest traktowany w debacie publicznej i w polityce.
Skomentuj