Dziś mogę odetchnąć, nie mam w programie żadnych wizyt i spotkań. Nie znaczy to, że będę leżał do góry brzuchem, zaraz wyruszam z moim wysłużonym i jednocześnie zasłużonym Olympusem na wycieczkę wśród winnic południowego Burgenlandu, wokół miasteczka Eisenberg. Pewnie nie dam rady łazić cały dzień, więc będę miał czas na nadrobienie moich blogowych zaniedbań. Do usłyszenia po południu!
Kategorie:Wino
Skomentuj