The Allman Brother Band at Fillmore East
Miesiąc temu zmarł Gregg Allman, w roku 1969 współtwórca, wraz z bratem Duanem, a po jego śmierci dwa lata później lider The Allman Brothers Band, jednego z najważniejszych zespołów amerykańskiego blues-rocka. Od kilku godzin ponownie na okrągło słucham płyty, bez której przez lata nie wyjeżdżałem w żadną dłuższą podróż samochodem, słuchałem jej na autostradach całej Europy, a jeśli mnie pamięć nie myli, także poza nią (rodzina się czasem buntowała, ale władza kierowcy jest w takich przypadkach absolutna…). Nagrana w marcu 1971 r., jeszcze za życia Duane’a, koncertowa płyta The Allman Brothers Band at Fillmore East jest moim zdaniem jedną z najlepszych koncertowych płyt w historii rocka, a przynajmniej tej jego części, której słucham. Jest tu wszystko co lubię: świetne gitary, organy, są (to jedna z charakterystycznych cech zespołu) dwie świetnie współpracujące ze sobą perkusje, są znakomite, zróżnicowane kompozycje. Na YouTube znalazłem pełną wersję płyty, wydanej początkowo jako album dwupłytowy:
Mógłbym skończyć w tym miejscu, ale nie skończę, będzie bonus. Jeśli wysłuchaliście płyty, a zwłaszcza kończącego ją utworu „Whipping Post” (zaczyna się tutaj), posłuchajcie teraz tego:
(dla niecierpliwych: bardzo swobodny, improwizowany wstęp trwa 2 minuty 40 sekund, potem jest już to, o co chodzi). To utwór otwierający wydaną niedawno przez wytwórnię Long Song Records płytę włoskiego jazzowego perkusisty i perkusjonisty Tiziano Tononiego i jego zespołu Southbound, zatytułowaną „Trouble no more… All men are brothers”, z podtytułem „A tribute to the spiritual unity of The Allman Brothers Band”. To hołd złożony muzyce amerykańskiego zespołu, z trzema kompozycjami Tononiego towarzyszącymi klasycznym kompozycjom The Allman Brothers Band. Wybranych utworów można posłuchać na bandcampie:
Szczególną uwagę chciałbym zwrócić na piękną wersję klasycznego utworu „Midnight Rider”:
i już naprawdę na zakończenie jego oryginalna wersja:
Kategorie:Blues, Jazz, Muzyka, Płyta dnia, Rock
winogranie 
Skomentuj